
O balansie pomiędzy pracą, wyzwaniami i momentami wytchnienia opowiada Kewin Polok, nasz Head of Front-end. Na co dzień, wraz z dwuosobowym zespołem dba o UX (user experience), wygląd i poprawne działanie platformy SMSAPI. Kewin podpowiada, jak pomimo kanbanowo-agilowego rytuału nie popaść w rutynę i czerpać frajdę z codziennej pracy.
1. Na czym polega Twoja codzienna praca?
Moja codzienna praca podyktowana jest tym, co znajduje się na naszej kanbanowej tablicy. Poszczególne kolumny sprawnie wizualizują postępy i nadchodzące zadania. Widzę, co jest właśnie w fazie testów, nad czym aktualnie pracujemy oraz co będę robił później.
2. Ile jest osób w Twoim zespole ?
Oprócz mnie w zespole jest jeszcze dwóch frontendowców: Kamil, który w SMSAPI pracuje już dobrych kilka lat oraz Przemek, który wzmocnił team stosunkowo niedawno. Staramy się jednak nie tworzyć tzw. silosów wiedzy i jak najbardziej ograniczyć tzw. „bus-factor”, dzięki czemu każdy z nas jest w stanie odnaleźć się w dowolnym projekcie, bez potrzeby zadawania tysiąca pytań.
3. Co najbardziej cenisz w pracy ?
Możliwość rozwoju oraz nowe wyzwania! Jedną z gorszych rzeczy, jakie może napotkać programista jest rutyna i stagnacja. Jeśli możesz rozwiązywać nietrywialne problemy lub sięgać po nowe metody/technologie, wtedy nuda i wypalenie Ci nie grożą. 🙂
4. Z jakich technologii, narzędzi korzystasz najczęściej i dlaczego?
Mój podstawowy zestaw narzędzi to Linux jako system operacyjny, Visual Studio Code jako IDE oraz terminal z powłoką zsh (konfiguracja oh-my-zsh) + multiplekser tmux wspierany tmuxinatorem do całej reszty. Bez tych narzędzi nie wyobrażam sobie codziennej pracy.
Jeśli zaś chodzi o technologie frontowe, to najczęściej wybieranym przeze mnie frameworkiem jest React. Próbowałem pracy z wieloma innymi, ale ostatecznie zawsze wracam do Reacta. W panelu migrujemy starsze widoki właśnie na Reacta, a nowe podstrony też go oczywiście wykorzystują.
Z ciekawszych technologii, jakie ostatnio zaczęliśmy wykorzystywać produkcyjnie, mogę wymienić Next.js oraz GraphQL. Oba bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły i dlatego myślę, że to nie był ostatni projekt, w którym postanowiliśmy je wykorzystać.
5. Jak wygląda dzień fronta w SMSAPI ?
Przedstawię na swoim przykładzie, lecz myślę, że reszta zespołu odpowiedziałaby podobnie. Staram się przychodzić do biura jak najwcześniej. Idealna godzina to 7:00, kiedy osób jest bardzo mało, najczęściej jestem jedyną osobą z działu IT. Zdejmuję kurtkę, przebieram buty oraz odpalam komputer i.… wylogowuję się. Skrypt przygotowuje środowisko pracy, a ja mam czas, żeby napełnić dwa kubki – jeden kawą, drugi miętą.
Pracę zaczynam od przejrzenia kanału z fatalami na Slacku. Kolejna jest tablica kanbanowa, na której sprawdzam, czy nie pojawił się jakiś frontowy task z kategorii „Do it now”. Jeśli takowy jest, to po prostu przypisuję go sobie i wiem już co będę robił w najbliższym czasie. Nagłe wysokie priorytety zdarzają się niezwykle rzadko, dlatego z reguły kolejnym krokiem jest zerknięcie do frontendowego backlogu. Sprawdzam, co robimy jako team i czy jakiś task nie siedzi tam zbyt długo.
Po porannym rytuale nadchodzi czas na pracę nad taskiem. Przerywam ją przed 10:00, kiedy to idę zrobić drugą, ostatnią kawę. Równo o 10:00 odbywają się nasze poranne spotkania. Pozostałe dwa najważniejsze 🙂 punkty to 12:00 oraz 14:00, kiedy całe IT organizuje sobie kilka minut relaksu: gramy w haxballa, najczęściej frontend vs backend, jedna drużyna odchodzi z tarczą, a druga na tarczy.
6. W jakiej metodologii pracujecie ?
Pomimo, iż oficjalnie pracujemy w kanbanie, to zapożyczyliśmy z metodologii agile dwa elementy:
- stand-up, czyli codzienne spotkanie, podczas którego zbieramy się przed wyświetlaczem i omawiamy pokrótce każdy task.
- retro – cykliczne spotkanie, na którym w pewnym sensie podsumowujemy to, co działo się od ostatniego retro, co się nam podobało, co można poprawić, omawiamy także nowe pomysły. Na koniec przeglądamy jeszcze status naszych epiców, czyli tasków, które są rozbite na mniejsze, ponieważ obejmują większą liczbę zadań.
7. Co jeszcze należy do Twoich obowiązków?
Choć zdarzają się one rzadko, to raz na jakiś czas pojawiają się “wrzutki” od innych działów. Dla przykładu, marketing nagle zauważy jakąś litrówkę na naszej stronie. Na szczęście, dzięki mocno poukładanej pracy, IT działa sprawnie według planu, który sami sobie narzucamy.
8. Jakie było największe wyzwanie do tej pory?
Największym wyzwaniem było i jest wprowadzanie Reacta w panelu SMSAPI. Dzięki tej technologii zaczęliśmy z czystą kartą po stronie frontu. Chcieliśmy całkowicie odciąć się od starych stylów, nieotestowanych skryptów oraz całej reszty, która utrudniała utrzymywanie starych widoków, a też nie pomagała tworzyć nowych. To, co udało nam się zmigrować działa już na produkcji i teraz sukcesywnie przepisujemy kolejne widoki.
9. A Twoje największe potknięcie?
Trudno się potknąć, bo w firmie nie ma progów. A mówiąc poważnie, błędy oczywiście się zdarzają, ale ze względu na przyjęty workflow nie mają szans wyjść poza nasz pokój. Ufamy sobie, ale pamiętamy też o ciągłej weryfikacji za pomocą wzajemnego code review oraz pokryciu każdego nowonapisanego kodu testami automatycznymi.
10. Jak przebiega współpraca z innymi działami?
Sprawnie 🙂 Większość rzeczy do mnie trafia już po konsultacji z szefem IT Gregiem i/lub product managerem Kubą. Oczywiście zdarza się, że ktoś kontaktuje się bezpośrednio ze mną. Wtedy jeśli to tzw. “5-minutówka”, to z reguły działam od razu. W przeciwnym wypadku tworzę task, który czeka zgodnie z procesem na swoją kolej.
Przeczytaj więcej wywiadów z pracownikami SMSAPI!