GPS Life

Spis treści

O swoim nowatorskim pomyśle na biznes, a zarazem możliwości zaangażowania wynalazków technologicznych w ochronę zdrowia i ratowania życia opowiada Wiesław Krzeczkowski, współtwórca projektu GPS Life. Mamy nadzieję, że to niestandardowe zastosowanie SMS-ów będzie inspiracją dla jeszcze niejednego równie ciekawego przedsięwzięcia!

Prowadząc wywiady na potrzeby naszego bloga, mieliśmy już przyjemność rozmawiać z przedstawicielami świata biznesu, dla których komunikacja mobilna jest niezastąpionym narzędziem pracy: ułatwia kontakt z konsumentami zainteresowanymi marką, zacieśnia współpracę pomiędzy pracownikami danej organizacji, a także służy jako wsparcie w kampaniach interaktywnych tworzonych na potrzeby klientów biznesowych.

Tym razem jednak bierzemy pod lupę zastosowanie SMS-ów poza sferą działań marketingowych i PR. Krótkie wiadomości tekstowe odnajdują się bowiem wszędzie tam, gdzie niezbędna jest szybkość i niezawodność działania, a więc także wtedy, gdy stawką jest bezpieczeństwo i komfort życia ludzi chorych i niepełnosprawnych.

SMSAPI: Starzenie się społeczeństwa, choroby cywilizacyjne to zjawiska, z którymi nie zawsze wiemy, jak sobie radzić. Coraz częściej nadzieję na rozwiązanie takich problemów pokładamy w inicjatywach bazujących na rozwoju technologii. Jednym z takich wynalazków jest właśnie Państwa nowy projekt – GPS Life. Komu i w jaki sposób może on pomóc?

Wiesław Krzeczkowski: GPS Life stworzyliśmy przede wszystkim z myślą o osobach cierpiących na Alzheimera, demencję, autyzm, zespół Downa oraz wszystkich tych, którzy obawiają się, że w chwili nagłego ataku choroby (padaczka, cukrzyca, zawał) nie zdążą zawiadomić bliskich o swojej lokalizacji. GPS Life ma zasadniczo pełnić dwie ważne funkcje: po pierwsze – być „Aniołem Stróżem” dla osób z zaburzeniami świadomości i tym samym stanowić wsparcie w codziennych obowiązkach ich opiekunów; po drugie – ma umożliwić szybkie powiadomienie o miejscu pobytu chorego w chwili zagrożenia. W sytuacji zaginięcia lub ataku choroby telefon komórkowy nie zawsze może spełnić swoje zadanie, ponieważ nie poda lokalizacji osoby potrzebującej pomocy, czasami też na rozmowę czy wysłanie SMS-a nie ma czasu lub nie pozwalają na to okoliczności towarzyszące zdarzeniu.

SMSAPI: Jak dokładnie działa ten system od strony technicznej?

Wiesław Krzeczkowski: Przede wszystkim: osoba chora nosi zawsze ze sobą urządzenie lokalizujące, które zdalnie komunikuje się z usługą GPS i pozwala na stałe monitorowanie jej miejsca pobytu. Gdy chory opuści bezpieczny, wyznaczony dla niego obszar – uruchamiany jest system alarmowy. Natychmiast, bez chwili zwłoki, wysyłana jest wiadomość SMS o zaistniałym zdarzeniu na telefon komórkowy opiekuna. Następnie, jeśli istnieje potrzeba uzyskania kolejnych informacji o miejscu pobytu chorego – opiekun wysyła SMS-a z zapytaniem do systemu, a ten odpowiada w taki sam sposób – odsyłając wiadomość zwrotną z aktualną lokalizacja podopiecznego. W przypadku osób zagrożonych nagłym atakiem – za pomocą przycisku SOS (na urządzeniu) inicjowana jest procedura alarmowa, która informuje zarówno o samym zdarzeniu, jak i miejscu pobytu chorego. Do obsługi naszego systemu potrzebne jest niestandardowe rozwiązanie oparte na wiadomościach SMS, dlatego też między innymi zdecydowaliśmy się na współpracę z Państwem.

SMSAPI: Krótka wiadomość tekstowa pełni więc w projekcie bardzo ważną rolę. Czy od początku zakładali Państwo, że tak właśnie będzie?

Wiesław Krzeczkowski: Zdecydowanie tak – nie mieliśmy wątpliwości, że SMS będzie niezastąpionym elementem działania całego projektu. Nie wyobrażam sobie, by w sytuacji kryzysowej otrzymywać tylko maila czy jakikolwiek komunikat inny niż SMS. Telefon niemal zawsze mamy przy sobie, dlatego uznaliśmy, że właśnie wiadomość SMS daje największe prawdopodobieństwo szybkiej reakcji – wtedy, kiedy czas ma kluczowe znaczenie.

SMSAPI: Czy oprócz informowania o przekroczeniu przez podopiecznego „bezpiecznej granicy” i uruchomienia procedury SOS, SMS-y pełnią jeszcze inne funkcje w systemie?

Wiesław Krzeczkowski: Tak, znaleźliśmy dla nich jeszcze dodatkowe zastosowania. W GPS Life krótkie wiadomości tekstowe są niezbędne przy wsparciu innych działań: wysyłane są automatycznie przy niskim stanie baterii urządzenia i na początku korzystania z usługi – podczas autoryzacji numerów telefonów osób bliskich i opiekujących się osobą niesamodzielną.

Kolejnym równie ważnym sposobem wykorzystania wiadomości SMS jest możliwość zdalnej konfiguracji urządzenia – przy braku dostępu do bezprzewodowego internetu. Choć użytkownik tego nie widzi, zmieniając ustawienia usługi w serwisie GPS Life np. częstotliwość wysyłania informacji o lokalizacji – wysyłamy do urządzeń SMS-y konfiguracyjne. Bez nich – konieczne byłoby fizyczne podpinanie urządzenia do komputera.

SMSAPI: Wracając do tematu samej idei projektu – jak powstał pomysł stworzenia takiego systemu jak GPS Life?

Wiesław Krzeczkowski: Samym tematem ja i drugi z pomysłodawców, Robert Pawłowski, interesujemy się już od 4 lat. Zdawaliśmy sobie sprawę z istnienia na rynku urządzeń lokalizujących i zaczęliśmy zastanawiać się nad zrobieniem czegoś z jednej strony pożytecznego, z drugiej innowacyjnego. Sami, jako pomysłodawcy, mamy nieszczególnie przyjemne doświadczenia, zarówno w kwestii zaginięć, jak i opieki nad osobami niepełnosprawnymi. Niewykluczone, że nasze osobiste przeżycia wpłynęły na decyzję o wykorzystaniu technologii właśnie w tym kontekście. Jednak przy tworzeniu GSP Life, nie kierowaliśmy się tylko własnymi przeczuciami – przed przystąpieniem do realizacji projektu przeprowadziliśmy także badania, które miały na celu wykazanie, czy takie rozwiązanie jest rzeczywiście potrzebne? Na podstawie analizy zebranych ankiet przekonaliśmy, się że tak. Poświęciliśmy też sporo czasu na osobiste rozmowy z osobami chorymi i ich opiekunami. Te kontakty były dla nas dodatkową inspiracją przy pracy nad projektem.

SMSAPI: A jak wygląda już dzisiaj codzienna praca nad systemem GPS Life?

Wiesław Krzeczkowski: Mózgiem technologii naszego przedsięwzięcia jest mój przyjaciel Robert, z którym wspólnie od podstaw tworzyliśmy cały system. To On świetnie się orientuje w tematach informatycznych, GPS-u i monitoringu. Ja natomiast zajmuję się głównie kontaktami międzyludzkimi, badaniem potrzeb i komunikacją z programistami, którzy potencjalne wizje zamieniają w rzeczywistość. Razem koordynujemy rozwój całego projektu i mówiąc żartobliwie – nasza praca to ciągłe wyzwania i nieprzerwane rozwiązywanie problemów.

SMSAPI: Życzymy więc powodzenia w dalszym rozwoju projektu i dziękujemy za rozmowę.